Wróciłam do namiotu. Otworzyłam zamek głównego wejścia i wpełzłam do środka. Znalazłam latarkę i jak tylko ją zaświeciłam to zobaczyłam, że coś jest nie tak. W tylnej ścianie namiotu prześwitywała ciemna Madagaskarska noc. Materiał swobodnie powiewał na wietrze. Była tam wycięta ogromna dziura! Nie rozumiałam co się dzieje. Wtedy to do mnie dotarło. “Paulina!!!” wrzasnęłam…