Pokonaliśmy ponad 800 km przejeżdżając przez różnorodne krajobrazy, odwiedzając miejsca na południu, wschodzie i centrum kraju, zanurzając stopy w złotym piasku na otoczonych klifami plażach, mijając lasy drzew korkowych, plantacje pomarańczy, kolorowe budynki i historyczne miasteczka. Co można zobaczyć w Portugalii w cztery dni?
Cztery dni?
Opisany niżej plan jest najlepszy dla osób podróżujących do/z Faro, lub planujących odwiedzenie południa kraju w krótkim czasie.
Podróż marzec 2017, poza sezonem – okazuje się, że trafiliśmy świetnie, polecam “marce” w Portugalii!
Cztery dni to nie dużo. To jak dwa weekendy i to jeszcze bez piątkowego wieczoru. Ale to też prawie cały tydzień pracy. 96 godzin, które można wykorzystać na co tylko się chce. Mieliśmy ograniczony czas w Portugalii, ale postaraliśmy się go wykorzystać jak najlepiej się da. A da się! Zobaczcie jak.
Przylecieliśmy do Faro w sobotę w nocy, a lot powrotny mieliśmy w środę po południu. Do samego przyjazdu nie byliśmy pewni co będziemy robić po dotarciu na miejsce. Wynajęliśmy auto na cały okres pobytu, co bardzo ułatwiło sprawę i nie wymagało wcześniejszego planowania (€20 za wszystko, tego nie da się pobić). Najtańsze ceny aut znajdziecie porównując różne strony na porównywarce, takiej jak np. rentalcars.
Czy warto jechać dalej na północ? Czy powinniśmy zostać dłużej na południu i zwiedzić dokładniej Algarve? Te pytania bzyczały w naszych głowach – nie znaliśmy kraju, nie wiedzieliśmy ile co nam zajmie. Nie chcieliśmy spędzić zbyt dużo czasu w aucie, ale jednocześnie nie chcieliśmy czegoś ominąć – nigdy nie wiadomo czy i kiedy tam jeszcze wrócimy.
Po całym pierwszym dniu spędzonym w rejonie rajskich plaży Algarve, relaksując się na piasku i słuchając fal, stwierdziliśmy, że jest super, ale że chcemy więcej i zdecydowaliśmy się ruszyć do Lizbony zaraz następnego dnia, planując odwiedzić kilka innych miejsc po drodze.

Trasa
Na mapkach możecie zobaczyć naszą trasę – screenshot z Google maps pokazuje ogólne miejsca, ale ograniczenie jest jedynie do 10 pozycji, natomiast interaktywna mapka ma zaznaczone wszystkie miejsca, jakie widzieliśmy, tylko bez trasy pomiędzy.
Było kilka miejsc, które chcieliśmy zobaczyć, ale albo z powodu pogody (Grota Benagil – każdego dnia fale były zbyt wysokie), albo w końcu z braku czasu (Sintra), nam się nie udało. Ale to jedynie oznacza, że jeszcze musimy tam wrócić, a ja się cieszę, że odwiedziliśmy chociaż część z tych miejsc, spędzając w nich trochę czasu (nawet jeśli to oznaczało 4 godziny snu na dzień – było warto!).
[huge_it_maps id=”4″]
Przylot
- Faro
Do Faro dotarliśmy późnym wieczorem. Odebraliśmy auto na lotnisku (firma Guerin) i ruszyliśmy do centrum zameldować się do airbnb. Wąskie uliczki, graffitti, kolorowe budynki i restauracje z siedzeniami na zewnątrz – to co pierwsze przykuło moją uwagę w mieście.
Noc minęła nam na poznawaniu lokalnych potraw i win w małych barach, podziwianiu łódek odbijających się w spokojnej tafli wody portu, gubieniu się w wąskich uliczkach i piciu wina na dachu (!). Była sobota, więc miasto tętniło życiem, młodzi Portugalczycy wychodzili na ulice i gromadzili się przed klubami. Ciepłe, wiosenne powietrze owiewało twarz, portugalskie wino szumiało w głowie, a lokalne pyszności siedziały wygodnie w żołądku – czego chcieć więcej?

Dzień 2 – plaże Algarve
Po śniadaniu złożonego z “pastel de nata” (tradycyjny portugalski wypiek), bułki z cynamonem i kawy na dachu, w promieniach wschodzącego słońca, ruszyliśmy w stronę złotych plaż i miasteczek wybrzeża Algarve.
Początkowo planowaliśmy wybrać się na wycieczkę łodzią do groty Benagil (Benagil cave – jeśli tylko macie możliwość to jestem pewna, że warto), niestety przez cały okres naszego pobytu fale były zbyt wysokie i wszystkie wycieczki zostały odwołane. Mamy powód, żeby tam wrócić.
Zamiast tego odwiedziliśmy inne, przepiękne miejsca:
- Złote plaże otoczone poszarpanymi klifami (“Praia” to po portugalsku plaża):
- Praia da Rocha
- Praia dos Tres Irmaos
- miasteczko Lagos z Praia Dona Ana, Praia do Camilo, i Ponta de Piedade
- Przylądek Świętego Wincenta – najbardziej na południowy-zachód wysunięta końcówka Europy, z której wyruszały wyprawy wielkich odkrywców. Teraz znajduje się tam jedna z najmocniej świecących latarni w Europie.
- Sagres – miasteczko surferów z kolorowymi kafejkami, barami dla wegan i restauracjami ze świeżymi owocami morza


Dzień 3 – zachodnie wybrzeże i droga do Lizbony
- Szerokie plaże na zachodnim wybrzeżu:
- Praia Castelejo
- Praia da Cordoama (i wiele innych, ale nie zatrzymywaliśmy się przy każdej, warte polecenia są Arrifana i Praia de Odeceixe)
- Porto Covo – przepiękne miasteczko z małymi, białymi domkami pokrytymi niebieską farbą z czerwonymi drzwami i okiennicami. Cudowne.
- Lizbona – dotarliśmy tam późnym popołudniem i wieczór spędziliśmy spacerując po głównej części miasta wraz z dzielnicami Alfama i Baixa, jedząc pyszny obiad przy akompaniamencie tradycyjnej muzyki Fado.


Dzień 4 – Lizbona, drzewa korkowe, wzgórza Monchique i znów Algarve
- Lizbona – spacer po historycznej dzielnicy Alfama (zakochałam się w tych wąskich uliczkach i kolorowych budynkach), wspinając się na strome schody i próbując złapać słynny tramwaj 28 na zdjęciu, lub popijając kawę, przegryzając pastel de nata i podziwiając rdzawe dachy budynków z góry
- Jazda przez lasy korkowe i plantacje pomarańczy
- Wzgórza Monchique
- Powrót do Algarve do miasteczka Lagos, gdzie odwiedziliśmy centrum i wybrzeże nocą



Dzień 5 – Lagos, Silves i wylot z Faro
- Lagos – jeszcze raz odwiedziliśmy jedne z naszych ulubionych plaż i na spokojnie poszukaliśmy muszelek (to ja :))
- Silves – małe historyczne miasteczko z pięknym zamkiem – ze środka roztacza się piękna panorama na okolicę, a cena wstępu to 2-3 euro – warto!
- Powrót do Faro i odlot

Inne miejsca warte odwiedzenia gdy pogoda/czas pozwala:
- Grota Benagil
- Sintra – słynne miasteczko na północy Lizbony z pięknym zamkiem
- plaże na zachodnim wybrzeżu Arrifana i Praia de Odeceixe
- Comporta – miasteczko na zachodnim wybrzeżu, niedaleko Lizbony
- Praia da Faresia – plaża z czerwonymi klifami, niedaleko Faro
Mam nadzieję, że ta lista choć trochę pomoże Wam w planowaniu wyjazdu do Portugalii i wskaże miejsca warte do odwiedzenia. Znacie jakieś inne? Dajcie znać w komentarzach, jestem bardzo ciekawa!
Podoba się? Przypnij na Pintereście!
Ooo – my też sobie urządziliśmy taką portugalską “czterodniówkę”, pobijając rekordy zrobionych kilometrów autem i pieszo. Nieco inną trasę obraliśmy – fajnie więc zobaczyć co jeszcze można było “wycisnąć” z tego niesamowitego kraju w tak krótkim czasie ;). Świetne zdjęcia!
Dziękuje :) a jaka trasę Wy obraliście? Może skorzystam następnym razem! 4 dni to zdecydowanie za mało ale Portugalia tak nas zachwyciła, ze chcieliśmy zobaczyć ile się dało ;)
Hej!
Też wybieram się do Portugalii w tym roku i zamierzam wypożyczyć auto. Możesz zdradzić, która to wypożyczalnia była taka łaskawa?
Hej,
Z tego co pamiętam to szukaliśmy najtańszych cen przez porównywarkę, Rentalcars, najtańsza firma wtedy to była chyba Guerin, ale to zależy od sezonu.