Chlupot wody uderzającej o brzegi, wąskie ścieżki wijące się wzdłuż kanałów, malownicze mostki zawieszone nad taflą wody, światła odbijające się od fal, mała łódka dryfująca z prądem.
Chwila, chwila, czy my na pewno jesteśmy w Stanach?
Czy Wam też amerykańskie miasta kojarzą się jedynie z wysokimi, nowoczesnymi budynkami i ogromnymi autostradami wypełnionymi po brzegi ludźmi i samochodami? Otóż, niektóre z nich kryją w swoim wnętrzu coś więcej.
SAN ANTONIO
San Antonio ma swój urok. Urok, znajdujący się poniżej szerokich, amerykańskich ulic. Urok płynny, w niektórych miejscach cichy i spokojny, w innych tętniący życiem, wypełniony muzyką jazzowych kapel lub śmiechem pijących zmrożoną Margaritę dziewczyn. Od czasu do czasu mostkiem przemknie świetlista karoca, jakby żywcem wyjęta z bajki Disneya, a stukot końskich kopyt szybko niknie w gwarze ulicy. Miasto, nazywane też Wenecją południa, posiada taki tytuł nie od parady.
SAN ANTONIO RIVERWALK
Uwielbiam naturę, mało “miastowa” ze mnie dziewczyna. Ale jeśli w mieście już jestem to zawsze szukam w nim odrobiny przyrody i dzikości. Rzeka, morze, jezioro, strumyk. A jeśli rzeka oznacza urocze kanały i klimatyczne knajpki dookoła – zakochanie gwarantowane.
San Antonio Riverwalk (bo tak nazywa się labirynt uliczek prowadzących wzdłuż kanałów rzeki San Antonio River) jest jednym z najbardziej popularnych miejsc w mieście. Nic dziwnego! Można tam spokojnie pospacerować w ciepłą noc lub upalny dzień, zakochane pary znajdą tam romantyczne zakątki, spragnieni rozrywki – rozbrzmiewające muzyką na żywo kluby i puby, a smakosze lokalnej kuchni – mnóstwo restauracji.
Jest to miejsce zdecydowanie warte odwiedzenia – zarówno w dzień jak i w nocy. Nocą – magicznie lub rozrywkowo, w dzień – wesoło lub leniwie.
OSOBLIWE MIEJSCA W SAN ANTONIO
Podczas spaceru wzdłuż rzeki odkryliśmy też dość osobliwe miejsce – pub nazwany “Dick’s last resort”. Jest to miejsce, gdzie od pracowników oczekuje się bycia dość gburowatym, energicznym, bardzo bezpośrednim w stosunku do klientów, i często wprawiającym ich w zakłopotanie, jednocześnie ich rozbawiając. My oczywiście nie wiedząc nic na temat tego miejsca, przypadkowo tam weszliśmy, gdzie zostaliśmy okrzyczani przez barmana, który widząc nasze wzrastające oburzenie zrozumiał, że to nasz pierwszy raz w tym miejscu i wytłumaczył reguły ;) Było to dosyć ciekawe doświadczenie, mimo wszystko ;)
HISTORIA SAN ANTONIO
Mimo dosyć krótkiej (w porównaniu do Europy) historii Stanów Zjednoczonych, niektóre miejsca wciąż mogą pochwalić się interesującą przeszłością. W San Antonio i jego okolicach można znaleźć historyczne budynki, głównie związane z hiszpańskimi misjami. Samo San Antonio też było początkowo misją, która została później przekształcona w miasto.
MISJE ALAMO
Misja San Antonio de Valero (Alamo) to jedna z pierwszych hiszpańskich misji założonych w Teksasie, w 1718 roku. Hiszpańskie misje były zakładane przez Hiszpan w celu ewangelizacji katolickiej tubylczych ludów indiańskich, nauki przydatnych do życia w hiszpański sposób czynności, a także zapewnienia tubylcom schronienia przed wrogimi plemionami. Misje te były też często strategicznym punktem podczas bitew o tereny obecnego Teksasu. W samej misji Alamo miało miejsce wiele bitew pomiędzy mieszkańcami Meksyku i Teksasu, łącznie ze słynną bitwa Alamo, co wpłynęło na obecną przynależność Teksasu do Stanów Zjednoczonych.
HISZPAŃSKIE MISJE W SAN ANTONIO
W okolicach miasta znajduje się Historyczny Park narodowy, gdzie można znaleźć kolejne cztery z, w sumie pięciu, hiszpańskich misjii, z XVIII wieku.
Cztery z nich wciąż funkcjonują jako kościoły i wszystkie można zwiedzać.
- Concepcion
- San Jose
- San Juan
- Espada
Też lubicie takie miasta? Spodobałoby się Wam San Antonio? A może wolicie większe, szybsze i żywsze metropolie?